Historia ciuchlandów w Polsce. Skąd to wszystko się wzięło?

Zainteresowanie zakupem ubrań z drugiej ręki nieustannie rośnie. Przyczyn tego zjawiska możemy upatrywać w niskiej cenie ubrań, ale też coraz większej świadomości Polaków w zakresie ekologii oraz wpływu produkcji ubrań na środowisko. Moda cyrkularna na stałe wpisała się w świadomość kupujących, a sklepy z używaną odzieżą dobrej jakości można spotkać w wielu polskich miastach.

Skąd wzięła się moda na używane ciuchy?

Ciuchlandy, lumpeksy to potoczna nazwa sklepów, w których można kupić ubrania z drugiej ręki. Korzenie tego typu sklepów sięgają lat 60. XX wieku, kiedy w Europie zaczęły powstawać miejsca, w których ludzie mniej zamożni mogli zakupić ubrania na wagę w niskiej cenie. W Polsce pierwsze ciuchlandy pojawiły się jeszcze w okresie PRLu i określane były, jako komisy odzieżowe. Mogli w nich kupować wszyscy, ale de facto zaopatrywali się w nich bardziej zamożni Polacy. Odzież w komisach pochodziła, bowiem głównie zza granicy i miała wysoką cenę. Z biegiem lat obraz ciuchlandów się zmieniał, a niskie ceny zaczęły przyciągać osoby z mniej zasobnym portfelem.

Rosnąca popularność lumpeksów

Sklepy z odzieżą używaną przypominają dziś często butiki znanych producentów odzieży. Wieszaki podzielone na odzież damską, męska i dziecięcą, z wyraźnie podzielonymi modelami pod kątem pór roku oraz kolorystyki przyciągają dziś wielu zainteresowanych. Odzież, którą można kupić w second handzie jest często dobrej jakości, a wśród licznych bluzeczek, czy spodni często udaje się znaleźć prawdziwe perełki od znanych projektantów. To, co zachęca do zakupów w lumpeksie to także korzystna cena dająca możliwość zaoszczędzenia sporych pieniędzy na ubraniach. Nie bez znaczenia jest także aspekt ekologiczny, czyli możliwość ponownego wykorzystania ubrań w dobrym stanie. Dziś zakupy w ciuchlandzie to powód do dumy, a nie jak jeszcze kilka lat temu wstyd.

W celu zapewnienia maksymalnej wygody użytkowników przy korzystaniu z witryny ta strona stosuje pliki cookies. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.
Kliknij "Zgadzam się", aby ta informacja nie wyświetlała się więcej.